piątek, 15 lutego 2013

                            

Dziś przy kościelnej sali
w dzielnicy „Osnabrücka”
ojczystą słychać mowę
i polska gra muzyka.

Pięknie ubrane panie
przystojni w koło panowie
każdy ze szkiełkiem w ręce
piją za wszystkich zdrowie.
 
To Andrzejkowa tradycja
chęć spotkań oraz zabawy
wypełnia ciemności nocy
i echem kościelne nawy.

Na szwedzkim stole przysmaki
ciasta, ryby, rolady
choć miałem ochotę na wszystko
nie dałem po prostu rady.

Trunki na stołach wszelakie
wytrawne i słodkie wina
bo po nich jak głosi fama
najlepiej się w tańcu wygina.

Hania jest ze swym Staszkiem
przybyła Ania z Gregorem
Piotrek z kochaną Celiną
jak zwykle z super humorem.

Iza dbająca o wszystko
choć krząta się już od rana
w pięknej balowej sukni
ze szczęścia, nie do poznania.

Papieru mi brakło i czasu
by wszystkich wymienić gości
opisać swawole i tańce
oddać okrzyki radości.

I młodych jest jakby więcej
to dzieci są „polskich tułaczy”
co z domu wyniosły mądrość
że więź z ojczyzną coś znaczy.

Trzeba im wpoić od dziecka
miłość do ziemi przodków
by nigdy się nie wstydzili
domowych rodzinnych opłotków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz