sobota, 22 marca 2014

Prawdziwa Kobieta

                                                Kochanej Ani
http://www.eioba.org/files/user13504/milosc_12353.gif
                  
Jak wiosna się budząca
jesteś moją kobietą,
pięknem, powabem kusząca
codzienną podnietą.

Śmietanką dodaną do kawy
w szklance piwa pianką,
w nocy się przytulając
dla dorosłego kołysanką.

Spowiednikiem bez pokuty
plastrem na duszy rany,
uśmiechnąć mi się każąc
gdym smutny i stroskany.

Lekiem jesteś na ciśnienie
gdy troski codzienności,
cichcem się wkradając
grzebią w podświadomości.

Z twojego powodu muszę
na brzuszku liczyć wałeczki,
wypieki twoje kosztując
na obiad rolady , kluseczki.

O moje zdrowie się troszcząc
dajesz mi pracę w ogrodzie,
z łańcucha niewoli spuszczając
pozwalasz żyć na swobodzie.