niedziela, 17 lutego 2013

Na Gliniance


Tuż za laskiem na Gliniance
wyprawiły żabki tańce,
trzy ropuchy też tam były
przyznam szczerze-się nudziły.




                                          
Tanecznice z nich są żadne
bo grubaśne i nieładne,
więc siedziały z boku same
wyśmiewane, obgadane.

Z wody wyskoczyły traszki

słysząc śmiechy i igraszki,
swe grzebienie postawiły
za trzech jadły za trzech piły.

Wyszły z pieluch też kijanki

bo upiły się ich niańki,
coś wesoło rechotały
zamroczone ledwo stały.

Słysząc wrzask i głosów gwary

zjawił się tam bociek stary,
cztery czaple, dwa żurawie
by przeszkodzić tej zabawie.

Nawalone jak balony
pierzchły żaby w różne strony,
lecz uciekać nie umiały
bo się bardzo zataczały.

Morał z tej bajeczki taki

przy zabawie nie rób draki
i jak widać picie wódki
może mieć fatalne skutki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz