Rozśpiewane druty
Wyrwało mnie ze snu
śpiew i jakieś granie,
patrzę a tu ptactwo
robi pożegnanie.
W drogą się szykują
gdzieś na koniec świata,
więc żegnają śpiewem
nas i koniec lata.
Przysiadły na drutach
cała ich gromada,
w górze krążą jeszcze
jakieś wielkie stada.
Tworzą jakby nuty
ćwiartki i ósemki,
tylko tu brakuje
tekstu do piosenki.
Rozpoczęły szpaki
najdziksze swawole,
tworząc jak wirtuoz
efy i bemole.
Drozd że muzykalny
też zaczął popisy,
wplątując w oktawę
disy oraz fisy.
Gdzie jest ich ojczyzna
tego nikt nie zgadnie,
w Afryce jest pięknie
i tu też jest ładnie.
Powrócą tu znowu
wcześniutką wiosenką,
by nam znów umilić
życie swą piosenką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz