poniedziałek, 27 stycznia 2014

Genetyczne Manipulacje



 
Zaczęli od pomidorów
zrobili nawet kwadratowe,
dla dzieci by mleko lubiły
łaciatą fioletową krowę.

Kukurydza bardzo wysoka
że człek się schować może,
ziemniaki czarne, czerwone
i świńskie hybrydy w oborze.

Krzyżówki robiono kiedyś
dobre było i smakowało,
lecz na to potrzeba czasu
niektórym za długo to trwało.

Sam boję się iść na zakupy
bo złudna ta fatamorgana,
chemią żywność zmieniając
”klonują” nas na barana!

Gdy kiedyś młody i piękny
tańczyłem na dyskotece,
prosząc dziewczynę do tańca
wiedziałem na kogo lecę.

Dziś chłop niby bo w gaciach
w staniku i z cycuszkami,
babka w krótkiej miniówce
ze zwisem i z jajeczkami.

Moda to czy już  genetyka
efekty przemysłu głodnego,
z lat parę żaden nie znajdzie
wśród nas nikogo zdrowego.

Dzięki że mam swą Anię
bo pewna i już sprawdzona,
i ja mam atest na piśmie
w sprawie mojego ogona!

Normalni na ciele i duszy
jarzynką z ogródka żywieni,
zdrowiem się cisząc, korzystamy
z pięknej życia jesieni.

sobota, 25 stycznia 2014

Zapytaj Górala

Siedzi wróbel na gałązce
zimno trzęsie mu piórkami,
zamiast wiosny obiecanej
idzie zima znów polami.

Zaczął gniazdo wić z wróblową
chcąc wypełnić je jajkami,
czy wykarmi jednak młode
kiedy pokarm pod zaspami.

Idzie w szacie aż do ziemi
szytej mrozu igiełkami,
watowanej puchem z chmurek
ozdobionej śnieżynkami.

W grudniu o nas zapomniała
teraz też bardzo spóźniona,
gdzieś tułała się po świecie
jak kobieta roztargniona.

Jak tu wierzyć przepowiedniom
które mówi stary baca,
wczoraj owce gnał na hale
dzisiaj z nimi na dół wraca.

Wszyscy śmieją się z górali
i ludowej ich mądrości,
gdy na stokach śniegu mało
brak narciarzy oraz gości.

Co mi z tego że śnieg pada
będzie mroźno, będzie biało
urlop w górach bez nart miałem
ciepłym halnym ciągle wiało

Ruszy wyciąg na Kasprowy
znów zatętnią życiem stoki
chwaląc baców przepowiednie
hen wysoko pod obłoki!

Tapeciarz nieszczęśliwy

tapetowanie-przygotowanie

Zabrałem się za tapetowanie
bo mówi Ania że brudno,
włożyła mi pędzel do ręki
by mi nie było nudno.

Czasu masz aż za dużo
krzepki jesteś i zdrowy,
jak dziś się za to zabierzesz
pojutrze będziesz gotowy.

Dzień cały szukałem narzędzi
pędzli, wałka, szpachelki,
w tak zawsze czystym garażu
pozostał bałagan wielki.

Zeszły nam z dwa tygodnie
na tapet i farb dobieranie,
dzień na malowanie sufitów
dwa dni na szpachlowanie.

Siła mnie już nie rozpiera
końca nie widać roboty,
pędzel się klei do ściany
z tapetą same kłopoty.

Ma pani zła kręci nosem
jeszcze żeś nie gotowy?
urlop już cały zużyłeś
wczasy na rok mamy z głowy.

To nic że nie jestem fachowcem
i to że ze mnie sierota,
urlop jest żeby odpocząć
po prostu mi przeszła ochota.

Posłuchaj mnie więc serduszko
nie szukaj mi więcej zajęcia,
lepiej od tapetowania potrafię
robić na wczasach zdjęcia!

Czy to już wiosna?


Ogród po zimie 

Wiosnę mamy po jesieni
klimat się na dobre zmienił,
ktoś z was powie że to zima
chociaż w koło śniegu nie ma.

Słychać skargi żale w koło
wiosna w zimie-nie wesoło,
w planie u nas sen zimowy
a tu spanie mamy z głowy.

Misiu w gawrze głośno stęka
upał w domu to udręka,
futro zmienić chce zimowe
i założyć letnie-nowe.

 Borsuk kręci się w swej norze
bo za ciepło jest na dworze,
spać się nie da chociaż musi
grzeje w plecy w płucach dusi.

Jak nie wyśpi się do marca
to dopiero będą jajca,
podrażniony chodził będzie
i zaczepki szukał wszędzie.

Gniazda wić zaczęły ptaki
przebudziły się robaki,
krążą już komarów chmary
lato idzie – nie do wiary!

Na sadzawce nie ma lodu
dziwi szczupak się od spodu,
karp wybiera się na tarło
widać bardzo mu przytarło.

I mnie jakoś w środku grzeje
widać coś się ze mną dzieje,
chęć mnie budzi w środku nocy
nie da spać otwiera oczy.

Na zaczepki zła jest Ania
mówi, przemęcz się do rana
wiosnę wybij sobie z głowy
ja zapadam w sen zimowy!


Zapominalski

http://www.bibliotekawszkole.pl/inne/gazetki/53/13.gif
 
Spróbuję to naprawić
wiersz poślę jej E-mailem,
twarz może swą zachowam
choć trochę się „wybielę”.

Złożę jej życzenia
choć późne lecz gorące,
by zdrówko miała dobre
świeciło szczęścia słońce.

Siostrą przecież moją
co przy mym boku rosła,
z serduszkiem zawsze dobrym
z uśmiechem tak jak wiosna.

W nowym kalendarzu
ten dzień kółkiem zaznaczę,
bo drugi raz na pewno
sobie tego nie wybaczę.

Zapomniałem o kimś
kogo bardzo cenię,
wstydu się najadłem
dlatego się czerwienię.

Wieczorem zadzwoniłem
spokojnie rozmawiałem,
a że ma urodzinki
zupełnie zapomniałem.

Głupio mi jest teraz
czuję się jak stary,
żeby się tak wygłupić
po porostu nie do wiary.

Wiosno- zima

Wszystkich nas zaskoczyła
uparta wiosno- zima,
na przekór przepowiedniom
tak od tygodni trzyma.

Nie prószył śnieg na gwiazdkę
nie było nart w prezentach,
puszczają listki wierzby
jak w wielkanocne święta.

Na trawie w mym ogródku
stokrotki sobie rosną,
ku słońcu chyląc główki
jak by to było wiosną.


Przedwczoraj była burza
z wichrem i grzmotami,
drzemiącą budząc ziemię
obsianą już kwiatkami.


Kożuszki wiszą w szafach
ku molom radości,
jak wiosną chce się głupot
nie bolą stare kości.


Co będę robić w maju
jak teraz już się budzi
wiosenne pożądanie
jak u młodych ludzi?

http://www.poezjabiegania.pl/wp-content/uploads/2013/03/zima-wiosna-580x448.jpg

Zachodnie bryki

                         ku przestrodze

 To nic że skrzynia skrzypi
i piszczy gdzieś łożysko,
już dom widać za miedzą
granica polska blisko.


Anteny w aucie wszędzie
z przodu i na dachu,
i przed celną policją
pełne gacie strachu.


Z Holandii na tablicach
bryki wiozą swoje,
jak bydła zaganiacze
współcześni kowboje.


Widać ich stadami
lub tajnie pojedyńczo,
licząc że celników
ilością swoją zmęczą.


Za grosze zakupione
czasem kupki złomu,
sprzedane jako nowe
nie służą już nikomu.


A jak śniegiem przyprószy
zobaczysz ośmioślady,
bo wyprostować złomu
po prostu nie da rady.


Wzrok dziewczyn przyciągają
ozdobą są garaży,
liczy się prestiż tłumu
i wyraz kumpli twarzy.


Sam naprawię hamulce
wymienię też poduszki,
kolega mi pomoże


ma do tego paluszki.  

Wypadki- bzdura mówi
ciebie to nie dotyczy,
ważniejsza jest pozycja
i marka aut się liczy.


Młodzi i niedoświadczeni
rasowe mając bryki,
kręcąc na drodze „bączki”
zabójcze robią wybryki.


A że złom zabić może
rodzinę i innych na drodze,
zapytaj tych co przeżyli
ku swojej i innych przestrodze.