żonie
I ja miałem swoją miłość
myślałem trwać będzie wiecznie,
lecz Bóg zarządził inaczej
gasząc jej życia świeczkę.
Stojąc i patrząc bezsilnie
wierząc że mi pomoże
Diabła brałem za świadka
pytając- dlaczego, mój Boże ?
Nawet po latach 20-stu
idąc do pracy ulicą,
stąsknione moje oczy
znajomą postać widzą.
Rozum mówi idź dalej
bo to jest niemożliwe,
serce skacze do gardła
i każe pdejść bliżej.
To pamięć w chorym umyśle
przeszłości maluje obrazy,
mą Miłość ubiera w sukienkę
bez błędów i jakiejś skazy.
Gdy leżąc na łożu śmierci
do góry wyciągnę ręce,
ciesząc się na spotkanie
z kochaną po długiej rozłące
Dzisiaj spotkamy się znowu
w modlitwie zjednoczeni
w kwiatów jesienych barwach
i zniczy gorących płomieni.
myślałem trwać będzie wiecznie,
lecz Bóg zarządził inaczej
gasząc jej życia świeczkę.
Stojąc i patrząc bezsilnie
wierząc że mi pomoże
Diabła brałem za świadka
pytając- dlaczego, mój Boże ?
Nawet po latach 20-stu
idąc do pracy ulicą,
stąsknione moje oczy
znajomą postać widzą.
Rozum mówi idź dalej
bo to jest niemożliwe,
serce skacze do gardła
i każe pdejść bliżej.
To pamięć w chorym umyśle
przeszłości maluje obrazy,
mą Miłość ubiera w sukienkę
bez błędów i jakiejś skazy.
Gdy leżąc na łożu śmierci
do góry wyciągnę ręce,
ciesząc się na spotkanie
z kochaną po długiej rozłące
Dzisiaj spotkamy się znowu
w modlitwie zjednoczeni
w kwiatów jesienych barwach
i zniczy gorących płomieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz