Nasza znajomo co zwie się Małgosia
to trocha kucharka i trocha gosposia
piec lubi, pichcić, smażyć, gotować
że kuchorz z „ALTONY” się może schować
Torty, makrony i blachy z kołocym
że wszystkim w koło wyłazom łocy
Rolady z nićmi, kotlety czaskane
mięso na kwaśno i nadziewane
Zno się Małgosia na zimnych płytach
z mięsa świńskiego, kury, królika
marchwi, łowoców, kyjzy i szynki
swojskiego wursztu, oraz wędlinki
Schałot z kartofli, pasta z tuńczyka
w galercie gemiza z dodatkiem indyka
Kiszone łogorki i zwykły zielony
papryka na łostro i korniszony
Zupa-z nudlami po ślonsku robiono
kapusta modro spyrkom kraszono
Kloski po polsku i te nasze siwe
pierogi kulane oraz leniwe
Ze kwaśnych wiśni kompot robiony
co roku łońskiego boł zaprawiony
Na deser zaś dobre z podzimek lody
po ciepłym jedzyniu tak do ochłody
Nie tylko przy piecu się znaleźć umie
z wszystkimi pogodo, wysucho, zrozumie
Wicami ciepie jak na grubie hajer
bez tego przeca by niy boł fajer
Jak by Bóg wiedział co umie Małgosia
downo by boła u „NIEGO” gosposia
A tak na świecie se pożyć może
przy zdrowiu dobrym i super humorze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz