sobota, 16 lutego 2013

Na Ryby

Na ryby się wybrałem
bo mamy tutaj stawik,
kupiłem żyłkę haczyk
i kolorowy spławik.

Robaki znaczy „glizdy”
        złapałem w mym ogrodzie,
  te z przynęt są najlepsze
          bo się ruszają w wodzie.

Zerwałem się z łóżeczka
raniutko przed świtaniem,
gorączką rozpalony
i ryby pierwszym braniem.

Glizdisko się uparło
nie chciało wejść na haczyk,
za głupie by zrozumieć
ile dla rybek znaczy.

Wrzuciłem na głębokie
by tą największą złapać,
nie będę brać drobnicy
i się skrobaniem paprać.

Tak zeszły z trzy godziny
nie bierze nic w stawiku,
coś glizdy nie ruchliwe
lub wina jest w spławiku.

Do sklepu za daleko
by coś świerzego kupić,
będę więc musiał z puszki
coś na patelkę wrzucić!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz