Sumienie
nie ma nic takiego
ni narząd to ni organ
więc da się żyć bez niego
"To coś" boli i gnębi
dopieka i robi wyrzuty
domaga się zadośćuczynienia
oraz wewnętrznej pokuty
Szukali go już patolodzy,
grzebali w wnętrznościach lekarze
licząc że pod mikroskopem
się "to-coś" im wreszcie pokaże
Mówili że leży w mózgu
drudzy że pod serduszkiem
inny wiem, na sto procent
ściska w dołku pod brzuszkiem
Twardziele zaś mówią bzdura
zwykłe tam jakieś bajanie
nie mamy żadnych wyrzutów
wszystko w najlepszym stanie
Mają go tylko mięczaki
już taki to wybryk natury
że wszystko co złe i niedobre
biorą na siebie z góry
Prawi ksiądz w kościele
by skruszyć nasze sumienie
biedakom mówi rozdaj
calutkie swoje mienie
A jak im już wszystko oddam
zapomną o byłej biedzie
tam nie ma wyrzutów sumienia
gdzie się najlepiej wiedzie
Próbują się więc go pozbyć
w sądzie i za znajomości
po tym co złe i niedobre
przechodząc do codzienności
Psycholog to też jest rada
u niego bez wielkiej obłudy
zostawić możesz na kanapie
swoje życiowe brudy
Sumienie to jest świadomość
coś co wyniosło się z domu
to życie poprawne, zwyczajne
po prostu nie szkodzące
nikomu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz