Kroczy wiosna przez opłotki
rozsiewając cudne wonie
budzi ze snu zimowego
i miłości splata dłonie
Idzie wiosna parkiem, polem
ptasim śpiewem otoczona
w rękach trzyma piękny bukiet
jak do ślubu młoda żona
Rozsypała dywan z kwiatów
na gałęziach młode liście
kotki bazi i leszczyny
żółtych rozwiesiła kiście
Wiatr powiewa jej sukienką
kusząc ciałem męskie oczy
szelma wie że swą urodą
wszystkich w koło zauroczy
Ktoś wymyślił nam zajączka
jak maluje kurze jajka
i na chmurce siedzącego
nie wiem czemu też baranka
Chociaż to zwyczajne kurze
jajka zwane pisankami
przed zjedzeniem się maluje
przeróżnymi kolorami
Bazie kładzie się w wazony
witki brzozy i leszczyny
perfumami się oblewa
wszystkie panie i dziewczyny
Ogień pali się na łąkach
ze zbieranych w zimie śmieci
zmusza się by pochowanych
jaj szukały małe dzieci
Nie pamięta się dlaczego
ani co to Wielki Piątek
gdzieś zagubił się sens „Jego”
wśród gadżetów i pamiątek
Nikt już dzieciom dziś nie mówi
co to krzyż jest oraz grzechy
nikt im nie chce mącić śmiercią
życia wśród gier i uciechy.
Niby dzień jak każdy inny
dzisiaj rano przed wstawaniem
Ania zamiast mnie wypędzić
dzień zaczęła przytulaniem
Tak jak co dzień od lat paru
zamiast wygnać mnie do pracy
była jakaś całkiem inna
miła, fajna całkiem cacy
Zaskoczony co niemiara
jak podwyżką od starego
miej się myślę na baczności
coś tu nie tak mój kolego
że do pracy mam daleko
poszukałem w radiu stacji
a tu w koło wszyscy mówią
o kobiecej ważnej „nacji“
Wszystko w radiu o niewiastach
ględzą wszyscy o kobiecie
że nie tylko czczą ją w Polsce
lecz podobno w całym świecie
Przeliczyłem więc drobniaki
kupię kwiaty, zwolnię z pracy
by zobaczyć czemu rano
była Ania dla mnie „cacy“
W kraju zmiany na całego
prawa nie ma , demokracji
każdy sobie rzepkę skrobie
motłoch rządzi w Polskiej nacji
Na mównicy podwyższonej
obiecywał co niemiara
zrobię z Polski „Hamerykę”
tłumem będzie wracać wiara
Zazdrość skręca mu jelita
Nobla chciałby tak jak Lechu
jak mu Naród przypnie „Order”
będzie nie miał nic do śmiechu
Proponuję by z muzeum
wyjąć "Historyczną Taczkę"
i by spokój zaprowadzić
wywieźć na niej Wodza-Kaczkę
Choćby nawet robił fochy
jestem pewien że się uda
chociaż będzie się wyciągał
zmieści się też kumpel Duda
Szydło Panią zostawimy
w końcu walczy z Merkelową
nie chcąc od niej islamistów
ryzykuje swoją głową