Senne Marzenia
Zadzwonił jak zwykle
mój budzik nad ranem,
leżałem tak sobie
gnębiony ziewaniem.
Co by tu zrobić
bo nie mam ochoty,
tak wcześnie się zrywać
i gnać do roboty.
Pomyśleć o wczasach
i rejsie na statku,
o 4-rech kółeczkach
i życiu w dostatku.
Kołderką się przykryć
z mą panią do tego,
figlami „rozpętać”
w tym dniu coś miłego.
Błąkając się w kuchni
snem jeszcze pijany,
próbuję układać
na nowy dzień plany.
Lecz Ania widząc
te me ociąganie,
zabrała się gibko
za wypędzanie.
Przed drzwiami dała
mi jeszcze buziaka,
-chyba mnie kocha ?
bo bez kopniaka.
I tu jest problem
co wstawać mi każe,
że bez tych pieniędzy
nic z moich marzeń.
mój budzik nad ranem,
leżałem tak sobie
gnębiony ziewaniem.
Co by tu zrobić
bo nie mam ochoty,
tak wcześnie się zrywać
i gnać do roboty.
Pomyśleć o wczasach
i rejsie na statku,
o 4-rech kółeczkach
i życiu w dostatku.
Kołderką się przykryć
z mą panią do tego,
figlami „rozpętać”
w tym dniu coś miłego.
Błąkając się w kuchni
snem jeszcze pijany,
próbuję układać
na nowy dzień plany.
Lecz Ania widząc
te me ociąganie,
zabrała się gibko
za wypędzanie.
Przed drzwiami dała
mi jeszcze buziaka,
-chyba mnie kocha ?
bo bez kopniaka.
I tu jest problem
co wstawać mi każe,
że bez tych pieniędzy
nic z moich marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz