wtorek, 19 lutego 2013

                                    Słabi Herosi

My chłopi to nie Herosi,
często i rzewnie płaczemy,
w waszych się tuląc ramionach
schronić się przed czymś chcemy.

Kimś innym przecież jesteście
gatunek nie wszystkim znany,
lwicami drapieżnymi w łóżku
plastrem by duszy goić rany.

Pod wasze tulimy się skrzydła
pociechy szukając, pomocy,
gdy czarne zjawy strachu
przychodzą po nas w nocy.

Waszego mądrego słowa
niekiedy też potrzebujemy,
gdy na rozdrożu dróg stojąc
co dalej robić nie wiemy.

W twardym życiu codziennym
miękkości waszej nam trzeba,
rozkoszy z wami zaznając
w extazie sięgamy do nieba.

Tylko z wami umiemy
trudów korzenie wyrywać,
na pozór być mądrym i silnym
by przed innymi się zgrywać.

Wiem że wy nas kochacie
za siłę której w nas nie ma,
w słabych naszych postaciach
widzicie silnego olbrzyma.

I to jest właśnie mądrość
którą cenimy w kobiecie,
że mimo wątłego ciała
rządzić nami umiecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz