niedziela, 17 lutego 2013

                    Pożegnanie

Lato już dawno za nami
z pól poznikały plony,
gdzie oczy cieszyła zieleń
czernią się ziemią zagony.

 
Pod rękę przez park idzie
szeleszcząc liśćmi wrzesień,
a obok z mgielek w sukience
przepiękna Polska jesień.

Orszakiem ich stada ptaków

krążących ponad glowami,
zbierając się do odlotu
tęsknią za ciepłymi krajami.

Rodzeniem utrudzona ziemia

przygarnia naturę do łona,
do snu zasłużonego się kładzie
jak matka po dniu zmęczona.

Poduszką jej kopczyk z liści

pościelą ze śniegu pierzyna,
czysciutką bielą przykryta
do roku przyszłego przekima.

A my spacerkiem pod rękę

lasu otwierając wrota,
próbując zmysły nasycić
zbieramy liście ze zlota.

W książek włożone stronice

przypomną o pięknie jesieni,
tesknocie odchodzącego lata
tak niegdyś soczystej zieleni.

A gdy przyprószy śniegiem

z pierzastej nad głową chmurki,
pójdziemy popatrzeć na dzieci
pądzące na sankach z górki.

Zmieniając na ścianie kalendarz

wpisując w nim przyszłe terminy
wiemy że coś znów się kończy
z nadejściem tak pięknej zimy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz