sobota, 9 lutego 2013

Wszystkie chwyty dozwolone

Wojnę rozpętano
naszą narodową
chcąc mur rozwalić tępą
polityków głową.
                                                                   
Zaczęło się od krzyży
dewotek przemarszami,
z braciszkiem na ich czele
i jego krzykaczami.

Próbuje skłócić naród
zabójstwo, krzycząc głośno,
by zdobyć brata stołek
po chamsku, bunie, sprośno.

Znaleźli ponoć trotyl
w kieszeni prezydenta,
bo marynarka w trumnie
była troszeczkę zmięta.

Zabić mnie chce, zabić
wskazał palcem Tuska,
tyś winny katastrofie
i cała mafia ruska.

To nie jest bez znaczenia
kogo prezydencki stołek,
czy zajmie na nim miejsce
mądry czy matołek.

Narodzie, otwórz oczy
i skończ to pośmiewisko,
Polacy nie barany
Ojczyzna zaś, to nie pastwisko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz