sobota, 9 lutego 2013

 

 

 

Ucieczka czy wygnanie


Konieczność czy pęd za luksusem
ucieczka czy z kraju wygnanie,
decyzja trudna czy łatwa
to masy dręczące pytanie.

Nie trzeba nikogo wyganiać
kopiąc i bijąc go batem,
gdy brak perspektyw do życia
pożegnasz się z siostrą i bratem.

Igły w jednorazowych strzykawkach
ostrzyłem pilnikiem do paznokci,
w gonitwie za lekarstwami
używałem znajomości i łokci.

Kawę z darowizn i paczek
rozsypywałem w woreczki,
rozdając je pielęgniarkom
lekarzom koniaki, wódeczki.

Na nic się zdała ucieczka
już z tonącego statku,
rozwiał się sen o ratunku
w kraju przepychu, dostatku.

Bo gdybym wtedy wiedział
że ma już swe miejsce w niebie,
zostałbym tam gdzie byłem
o wodzie i suchym chlebie.

Komuna zmieniła dziś barwy
lecz w rządzie ci sami zostali,
zmuszając swych obywateli
by kraj znów swój opuszczali.

Ojczyzna jest tam gdzie dobrze
niejeden z nas to powie,
lecz ja znam wartość ważniejszą
to bliscy, rodzina i zdrowie.

Wrócić już nie ma do czego
gdy jesień u progu życia,
trzeba co dobre zatrzymać
i czarne wymazać przeżycia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz