piątek, 8 lutego 2013

 Skrzacie życie

Tam gdzie cień ze słońcem igra
za fikusem w mym ogrodzie,
choć nikt z was mi nie uwierzy
żyje skrzatek na swobodzie.





Jak to zawsze małe skrzaty

ma kapotę, złote butki,
z wąsiskami długą brodę
i naprawdę jest malutki.

Niech pozory was nie mylą

bo ktoś powie, tylko skrzatek,
choć u niego wzrost nieduży
wielki z niego jest gagatek.

Pleść z pajęczych lubi nici

sidła na różne owady,
z groźną osą od sąsiada
walczy zajadle na szpady.

Do roboty się nie kwapi

woli patrzeć jak ja robię,
pewnie myśli sobie cwaniak
rób a wyjdzie ci na zdrowie.

Myśląc że go nie zobaczę

w złotych butkach i w kapocie
chcąc nam zrobić nową psotę,
skradał szelma się przy płocie.

Takie to już jest nasienie

że mu w głowie tylko psoty,
nie że zły jest i zgryźliwy
ale z chęci lub z głupoty.

Czasem jestem ciut zazdrosny

bo potrafi z mej rabaty,
Ani mojej w podarunku
złożyć piękne wonne kwiaty.

Nie chcąc by mnie zaczarował

na wybryki macham ręką,
widząc że się szelma cieszy
i ma buzię uśmiechniętą.

Chociaż nie wiem czy ma chatkę

lub nocuje w mysiej norze,
kiedy przyjdzie jesień, słota
Gregcem pewnie mu pomoże.

Zrobię domek przy fikusie

kaczym puchem wyścielany,
do środeczka go zaproszę
by mu było jak u mamy.

Gdy z ogrodu znikną kwiaty

uda się na sen zimowy,
by wiosenką znów się zjawić
rześki, psotny oraz zdrowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz