Piknik był wczoraj
Wczoraj byłem na piknikuz piękną laską nad ruczajem,
z flaszką wina, na kocyku
złowić pannę próbowałem.
Dziś się rano budzę w łóżku
patrzę obok mnie ktoś leży,
że na koc się złapać dała
nikt z was pewno nie uwierzy.
Chociaż ze mnie jest fajtłapa
w kuchni nic nie ugotuję,
mówi , że mi spać nie dałeś
niech śniadanko przygotuję.
Chcąc ratować moją dumę
i na przyszłość się uchronić,
wstałem z łóżka po telefon
by po pizzę móc zadzwonić.
Ona na to- bój się Boga
jajka chcę mieć na śniadanie,
i najlepiej tu w łóżeczku
bo za wcześnie na wstawanie.
Jajka były dzisiaj w nocy
próbowałem się ratować,
a najlepiej chciałbym zaraz
pod poduszkę głowę schować.

co zrobiłeś bój się Boga,
nastrój erotyczny prysnął
w domu zagościła trwoga.
Niby takim jestem mędrcem
wszystko z góry przewidziałem,
że mnie babsko złapie w sidła
o tym to nie pomyślałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz