poniedziałek, 4 lutego 2013

 
Stary rok za progiem
przygarbiony stoi,
czy wejść i się pożegnać
waha się i boi.

Kryzysem go wyzwali

banków zachłannością,
w rosnącym zadłużeniu
polityków nieudolnością.

Palcem go pokazywać

już teraz zaczynają,
że życzeń ich nie spełnił
mu wszystko za złe mają.

Stoi więc i nie wie

czy zaproszę w gości,
lub może też dorzucę
me własne skargi, złości.

Niech wejdzie i usiądzie

odpocznie nim odejdzie,
bo jutro w kalendarzu
już przeszłością będzie.

Me skargi złożę w styczniu

gdy przyjdzie roczek nowy,
by zabrał się do pracy
i był do zmian gotowy.

Wymienił tych na górze

i pozrzucał ze stołków,
zostawił ludzi mądrych
a nie głupców, matołków.


By naród był narodem
a płaca godna pracy,
wiedzeni wspólnym celem
złączyli się rodacy.

Na pewno też miał kontakt

z naszym stwórcom w niebie,
o pomoc i porady
dzwonił tam w potrzebie.

Sam chciałbym go przeprosić

za własne przyrzeczenia,
za plany nie spełnione
choć były do zrobienia.

W podzięce składam pokłon

za dobro i życzliwość,
za zdrowie w mej rodzinie
i Mojej Ani miłość.

Niech odpocznie po trudach

spełniania, dogadzania,
na wszystkich machając ręką
co mają coś do gderania!

Napisany 31.12.2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz