Skazana
Od dawna ją skazali
na śmierć przez zapomnienie,
wmawiając nam bez przerwy
że przyjdzie ocieplenie.
Że piachem sypać będzie
i pyłem zamiast śniegu,
na skoczni stanie Małysz
z rowerem na rozbiegu.
bo wrotki jej nie leżą,
narciarski stok bez ludzi
bo w zimę już nie wierzą.
Wygnała ją w zaświaty
"Chmurka" z telewizji,
coś mądrzy namieszali
w naturze i na wizji.
A jak za okno spojrzysz
jak od stuleci w marcu,
słoneczko, deszcz, zawieja
po prostu tak jak w garncu.
Znów trzeba będzie wyjąć
szaliki, kalesony,
wieczorem zasiąść z piwkiem
przy piecu rozpalonym.
Jedyną jest pociechą
że dziś już szesnastego,
niedługo przyjdzie kwiecień
a z nim bezchmurne niebo.
Zapomni się o zimie
ostygnie piec rozgrzany,
a rozbudzone życie
otworzy wiośnie bramy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz