Tarnogórskie miraże
Gdzie żyły Galena błyszczą
w krętych podziemiach chodnika
postacie przemykają skulone
i w dali głos słychać pyrlika.
Na małym placu Gwarków
dzwonnica stoi drewniana
do pracy budząca ciężkiej
od piątej, już każdego rana.
Jej głos wybijał rytm życia
aż do następnego dzwona
z tęsknotą za słońca blaskiem
szychta, wychodziła zmęczona.
Od dzwona, do dzwona kazała
pracować w podziemnym świecie
dziś nawet po latach kilkuset
wyrobisk ślad wkoło znajdziecie.
Warpie, szyby i sztolnie
są ich tu wszędzie tysiące
to świat tajemny i mroczny
w kagankach, zamknięte słońce.
Sam cząstką jestem tej ziemi
choć teraz tak bardzo daleko
bez stron tak sercu mi bliskich
duchowym się czuję kaleką
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz