Spać się kładzie
Zabarwione na czerwono
jakby trochę zawstydzone
zbliża się do tafli morza
słonko, pracą umęczone
Jak dziewica przytulona
barwi lica swe w purpurze
bojąc się ciemności nocy
obudziło księżyc w górze
Tonąc cicho w morza toni
w domach światła zapaliło
układając dzień w pościeli
cieniem, park i las pokryło
Wypełzają z swych kryjówek
gdzieś ukryte nocne duszki
szepcząc dzieciom opowiastki
przytulają do poduszki
Księżyc świecąc zakochanym
pozarażał ich miłością
napełniając puste serca
znów nadzieją i radością
Nastawiło słonko budzik
by powitać nas o świcie
by jak od zarania czasu
rozespane zbudzić życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz