poniedziałek, 27 stycznia 2025

                          Niedźwiedź złowrogi


Choć zima jeszcze w pełni

obudził się niedźwiedź złowrogi

podły, głód czując, nienawiść

przekroczył sąsiadów progi


Panem się czując w lesie

mówiąc to jest przecież moje

rozpoczął grabież w chatach

i w innych zagrodach podboje


Chroniony swym futrem i kłami

jeszcze nie czując strachu

nie wie że las już na nogach

że naje się wstydu, obciachu


Kordon myśliwych przed lasem

czeka, już na agresora

a obok, choć jeszcze na smyczach

kudłata warcząca sfora


Złączyli swe siły sąsiedzi

pod najmądrzejszego wodzą

otoczą go w leśnych ostojach

od jadła i wody odgrodzą


Będą czekać tak długo

aż głodem i pragnieniem gnany

sam, wyjdzie z pokorą z lasu

by zakuć go w dybów kajdany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz