poniedziałek, 27 stycznia 2025

 


Czas wyliczony


Każdy ma swój czas na ziemi

różnie biegnie dla nas ludzi

nie każdemu budzik dzwoni

gdy się nowy dzionek budzi


Przeganiamy życie w biegu

bez wytchnienia i do przodu

czasu nie ma by w podzięce

ukłon złożyć Panu Bogu


I nie zawsze czas nam dany

zużyć dobrze każdy umie

bo nie wierzy że się skończy

w paru deskach albo w urnie


Gdy się zbliża kres wędrówki

się pytamy zaskoczeni

czyżby tak wyglądał koniec

na kochanej matce, ziemi?


Aż wędrówki kres nadchodzi

wolno gaśnie serca bicie

coś zacina się w zegarze

kończąc zaganiane życie


Dalej Glob obiega słońce

świat się kręci dookoła

gdy Piotr św. z księgą czynów

nas, na rozliczenie woła


Spokój naraz nas ogarnia

nawet płacz nie mąci ciszy

to co było takie ważne

mieści się w kościoła niszy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz