Jakże inny
Jakże inny dzień
jakże inny dzień żałoby
bez poświaty świec i zniczy
na cmentarzach widać groby
Puste są kościelne nawy
nic nie mąci wiecznej ciszy
puchacz tylko w drzew koronie
ciche głosy zmarłych słyszy
Kiedyś łuną rozświetlone
miejsce tęsknot i pamięci
wskazywały cel „podróży”
tam gdzie bliscy oraz święci
Nad grobami zmarłych stojąc
wiodąc modły, monologi
mógł człek znowu powspominać
życia wspólne ścieżki, drogi
Pełne zniczy, świec i kwiatów
opuszczone są stragany
rozdrapując w społeczeństwie
zagojone buntu rany
Wieczna cisza groby kryje
jak całunem przemijania
zapisując w stronach czasu
puste bez znaczenia zdania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz