Gdy się czasem
coś nie uda
lub zapomni
czegoś w domu
myślę że to już
skleroza
czai się gdzieś
po kryjomu
Sił już nie mam do
roboty
kiedy biegnę tchu
brakuje
o jesieni życia
naraz
czarna myśl mnie
prześladuje
Gdy w lusterko
spojrzę rankiem
pole bruzd jest
na mej twarzy
zamiast zdjęć w
portfelu dziewczyn
wizytówki od
lekarzy
Chyba udam się do
wróżki
albo lepiej do
znachorki
by zbadały mnie
gruntownie
głowę, płuca,
męskie „worki”
W szklanej kuli
mnie zobaczy
nawet myśli w
mojej głowie
radę jakąś mi
podrzuci
coś doradzi, coś
podpowie
Lub to może jak w
naturze
odpoczynku mi
potrzeba
rzucę pracę
zwariowaną
starczy mi na
kromkę chleba
Zimę jakoś
przezimuję
członki znów
ożywi wiosna
starość pójdzie w zapomnienie
jesień będzie
znów jak wiosna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz