środa, 24 września 2014

Twórcze Spotkanie-"Wierszobranie 5"




                            Pol-cafe (Oberhausen)
W przytulnych pieleszach Gdańskiej

„Wena” przycupła w kąciku

wsłuchana w rymów melodię

prozę oraz haiku.



Jak zapach kadzidła w kościele

obecność jej w koło czuć było

gdy martwe pisane słowo

w Poezji naraz ożyło



Na biało-czerwonej ławeczce

poetyckie zasiadły dusze

dławione tremy rękami

stresu przeżywały katusze.



Wzbogacił się polski naród

o wiersze pełne mądrości

o piękno ukryte w szufladach

też może o wieszczy przyszłości



Jan nam poezję zaśpiewał

aż serce do tańca się rwało

słuchać jej mogłem bez końca

wciąż było jej mało i mało.



Do łez wzruszające słowa

z głębi płynące człowieka

tąsknoty w nas obudziły

za życiem co nam ucieka.



W słowach przysięgi zawarte

„Kapitanie mój Kapitanie”

Weny błogosławione ręką

piąte, rodziło się Wierszobranie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz