Tarnogórski Gwarek
W mieście srebra i ołowiu
na rogu Krakowskiej ulicy
„Gwarek” przystanął zmęczony
w krótkiej skórzanej spódnicy.
W ciemności wąskiego chodnika
gdzie „Skarbek” ma swoją krainę
nie węgla szukał lecz srebra
by dzieci wyżywić, rodzinę.
Pod niskim pochylony spągiem
z lampką górniczą w ręce
hołd składa swemu miastu
za pamięć o sobie w podzięce.
Warpie pozostały i zapadliska
po nim w Segieckim Lesie
wśród buków na Srebrnej Górze
„pyrlików” echo głos niesie.
Czoło chylę przed miłośnikami
pięknej Tarnogórskiej ziemi,
że czas znajdują i zapał
idei tej poświęceni.
I ja jestem cząstką tej dumy,
bo w Reptach urodzony Śląskich
to tutaj bowiem nasz „Gwarek”
górnictwa tworzył zalążki.
Z chłopa Rybki że znalazł
kruszec szlachetny za pługiem,
że stał się historią potomnych
i naszym wobec niej długiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz