poniedziałek, 16 grudnia 2013

Polska Droga

Wygnańcy Europy jadą autostradami
przez granice, dalej, polskimi drogami
ciągnie ich do domów, dzieci i rodziny
po długiej harówce, wreszcie w odwiedziny

Napełniali forsą zachłanne kieszenie
powiększając innych, tak już wielkie mienie
spali gdzieś po kątach, po pięciu w pokoju
robili w zakładach i grzebali w gnoju

W kraju tej roboty by się nie złapali
bo by się pośmiewisk otoczenia bali
a tutaj z daleka i twardą mamonę
zmysły polskiej dumy trochę przytępione

Kupują na „schrocie” zachodniego grata
za marną jałmużnę spłacają go lata
ceną jest rozłąka i rozpad rodziny
i dwa razy w roku przyjazd w odwiedziny

Zazdroszczą im w Polsce gabloty i domu
o wyjeździe mówiąc z żoną po kryjomu
żeby może także, ruszyć w obce strony
wyciągając rękę po szczęście mamony

Od Berlina prosto, obok Hannoveru
tuż przy Osnabrücku widać was tak wielu
o zmęczonych twarzach po długiej podróży
sen nieubłagany oczy wasze mruży

Zwą ją polską drogą lub polską aleją
jedni wam zazdroszczą a drudzy się śmieją
mówią że się znacie na każdej robocie
solidnie robicie, nieraz w czoła pocie

Ale czy naprawdę tej tułaczki trzeba
by gdzie indziej szukać poza domem chleba
wskażcie na przysięgę Kaczce i Tuskowi
by tak jak przyrzekali-służyli narodowi

By wam w kraju pracę, przyzwoitą dali
byście tu na miejscu polskę budowali
a jak wam za pracę uczciwie zapłacą
państwo oraz naród wiedzą ich wzbogacą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz