świętością znów zapachniało
gdy piękno w słowie ukryte
cześć twórczej Wenie oddało
Siedziała już nie ukradkiem
gdzieś w kącie sali skulona
lecz w środku była nas samych
rymami jak my zachwycona
Bard Jan był ze swoją gitarą
poezją pokazując śpiewaną
jak kręta droga człowieka
otwartą może być raną
Że można nią serca skruszyć
łzy wyciskając wzruszenia
nauczył jak w strunach gitary
głos znaleźć można sumienia
Hołd mogłem oddać mej matce
„E-maila” posyłając do nieba
za wierszy czytanie dziękując
jak głodny za kromkę chleba
Więc czym jest poezja pisana
potęga co pisać nam każe
sny przelewając na papier
oprawiać w kolorów witraże
„Cień smutku zdmuchnąć” rymami
się Jance w tomiku udało
Bogdana przekazane sztuką
jeszcze piękniejsze się stało
Leonard jak strażnik czasu
nad wszystkim sprawował pieczę
pomagając w tym co piszemy
utrwalać wartości człowiecze
https://www.youtube.com/watch?v=T7M3jYW6gkA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz