
gdzieś głęboko w nas ukryte,
skrzętnie skrywane tęsknoty
lub wrażenia już przeżyte.
Jeden lubi patrzeć w kosmos
o wszechświecie marzy skrycie,
chcąc wśród planet nieznajomych
pozaziemskie znaleźć życie.
Szczęściem są dla innych pola
wiatr tulący zboża łany,
zapach lip i łąk wieczorem
to ich obraz malowany.
Ania kocha fal rozmowy
piasek plaży pod nogami,
zachód słońca oglądany
na spacerach wieczorami.
Ja uwielbiam taflę jezior
gdy w szuwarach dzień się budzi,
ptactwo wita się z jutrzenką
i nie słychać głosów ludzi.
Inni lubią gór przepaście
echo w dolinach drzemiące,
i na halach pod wierchami
stada owiec się pasące.
Niekoniecznie by to kochać
trzeba duszę mieć poety,
sztuką widzieć barwy tęczy
w czerni znaleźć jej zalety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz