Zima przyszła w środku maja
obladzając autostrady
kwiecie mrożąc na czereśniach
pokrywając szronem sady
Przemarznięci wczasowicze
siedzą w lokalach przy plaży
nawet „mors” zahartowany
się na spacer nie odważy
Ze szparagów nic nie będzie
darmo szukać ich na stole
w szafach pustych od futerek
rozzłoszczone siedzą mole
Może kiedy maj przeminie
w czerwcu zniknie mróz i słota
na wycieczki i spacery
przyjdzie wszystkim znów ochota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz