do wiersza "Przytulanki"
Wczoraj obiecała mi Ania,obiadek przy świecach,
w stroju kuchareczki,
co bardzo podnieca.
Gnany jak na skrzydłach,
z pracy przyleciałem,
wpadłem do łazienki,
i w mig się rozebrałem.
Obiadek stał na stole,
kwiaty i zapalone świece,
na samą myśl o przystawce,
zaraz się chyba podniecę.
A Ania tak jak zawsze,
pachnąca i zadbana,
miały być mówię stringi,
a tyś tu mi ubrana.
Nic skarbie nie zapomniałam,
wiem miałam być rozebrana,
lecz dziś jestem prezentem,
i chcę być rozpakowywana.
powoli dopalają się świece,
a ja rozpakowując prezent,
podziwiam wdzięki kobiece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz