Moja Ania się zgodziła
powiedziała wreszcie tak
przewiązane stułą ręce
i zrobiony krzyża znak
Próby mamy już za nami
poznawania cudny kwiat
choć zabraniał tego kościół
piękny się wydawał świat
Stoi teraz tuż za progiem
codzienności szary cień
od nas dwojga to zależy
by barwami świecił dzień
Chociaż latka już nie młode
plecy zgina brzemię życia
miejsce zrobi się w pamięci
na wspomnienia i przeżycia
Kartę nową zapiszemy
na pamiątkę damy wnukom
by swych dziadków pamiętały
była wzorcem i nauką
W podróż razem wyruszamy
na rozdrożu dróg przystając
dokąd iść i jaką wybrać
czasem sprawy się nie zdając
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz