niedziela, 23 lutego 2014

Świerszcz w komorze

                           "ciąg dalszy "Za kominem"

Świerszcz obiecał muszce
że w biedzie pomoże,
jedzonka jej przyniesie
co obok jest w komorze.

Zostaw mówi mucha
swoje tu skrzypeczki,
by ci nie wpadł pomysł
z nimi do ucieczki.

Przez szparkę się wcisnął
świerszczyk do komory,
gdzie po brzegi stały
zapasów pełne wory.

Zjem powiedział sobie
tylko odrobinkę,
chleba wezmę muszce
ja zjem ser i szynkę.

Zobaczył też wina
pełniutką butelkę,
nic mi nie zaszkodzi
jak wezmę kropelkę.

Przebiera w jedzonku
z każdego coś skubnie,
nie wiedząc że przy tym
bardzo w pasie grubnie.

Choć chleba wziął z sobą
maciupki okruszek,
wyjść nie mógł przez szparkę
bo przeszkadzał brzuszek.

Trzy dni biedny czekał
by mógł wyjść z komory,
z głodu wśród łakoci
był blady i chory.

Powrócił do muszki
z chleba okruszynką,
sam pachniał z daleka
winem oraz szynką.

Od kumpla pomocy
się innej oczekuje,
tyś syty i szczęśliwy
gdy ja tu głoduję.

Na świerszcza obrażona
poleciała mucha
wróblowi wprost wpadając
do głodnego brzucha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz