Siedzi wróbel na gałązce
zimno trzęsie mu piórkami,
zamiast wiosny obiecanej
idzie zima znów polami.
Zaczął gniazdo wić z wróblową
chcąc wypełnić je jajkami,
czy wykarmi jednak młode
kiedy pokarm pod zaspami.
Idzie w szacie aż do ziemi
szytej mrozu igiełkami,
watowanej puchem z chmurek
ozdobionej śnieżynkami.
W grudniu o nas zapomniała
teraz też bardzo spóźniona,
gdzieś tułała się po świecie
jak kobieta roztargniona.
Jak tu wierzyć przepowiedniom
które mówi stary baca,
wczoraj owce gnał na hale
dzisiaj z nimi na dół wraca.
Wszyscy śmieją się z górali
i ludowej ich mądrości,
gdy na stokach śniegu mało
brak narciarzy oraz gości.
Co mi z tego że śnieg pada
będzie mroźno, będzie biało
urlop w górach bez nart miałem
ciepłym halnym ciągle wiało
Ruszy wyciąg na Kasprowy
znów zatętnią życiem stoki
chwaląc baców przepowiednie
hen wysoko pod obłoki!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz