Kroczy wiosna ociężale
przez śnieżyce i zawieje,
ściska biedną mróz siarczysty
pod sukienką chłodem wieje.
Chciała łąki zazielenić
rozsiać w koło wonne kwiaty,
konwaliami, Sasankami
pokryć grządki i rabaty.
Zasypując świat barwami
zmysły nasze w nas obudzić
pięknem swoim zauroczyć.
Grube tafle na jeziorach
skute lodem rzeki jeszcze,
chociaż zima już staruszką
trzęsą nami zimne dreszcze.
Zawróciły wszystkie ptaki
do nas w stadach już lecące,
nie zobaczysz przebiśniegów
na pokrytej śniegiem łące.
Wróbel piórka swe nastroszył
wczesne przerywając gody,
chęć potomstwa im zabrały
śnieg i syberyjskie chłody.
Schować trzeba letnie rzeczy
w modzie znowu szal, uszanki,
zamiast w parku na ławeczce
narty łyżwy oraz sanki.
Lecz na pewno to ostatnie
jej pogróżki i zamiecie,
wygra wiosna jak co roku
zasypując łąki kwieciem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz