Dzień kładący się do spania
słonku jasiek dał w ramiona
nocna lampka już na niebie
gwiazd woalką ozdobiona
Cień otula parku drzewa
ptaki się zbierają w stada
sroka zawsze tak krzykliwa
po cichutku z wroną gada
Mrok zapalił aut oczęta
wstęgą wiją się w oddali
w coraz większym cieniu domów
się czujemy bardzo mali
Zwalnia tempo życia zegar
jak bateria wyczerpana
ranek wróci jej żywotność
gdy nas zbudzi wcześnie z rana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz