Kroczy zima w letnich butkach
szal po drodze gdzieś zrzuciła
zamiast w bieli, ciut zielona
styczeń z marcem pomyliła
Choć na nartach byłem w Austrii
śniegu też tam na lekarstwo
muszę pewnie sport zamienić
na pływanie lub kolarstwo
Klucze gęsi już widziałem
lub nie odleciały wcale
karmik ptasi nie wyjęty
w szopce leży na regale
U mnie jeszcze sen zimowy
dobrze czuję się w pościeli
w końcu kocham Panią Zimę
kiedy stoki śnieżkiem bieli
Pewno z wiosną się skłóciła
swej siostrzyczce na złość robi
ani się nie obrócimy
jak kwiatami sad ozdobi
Lepiej niech się z nią pogodzi
przyjść jej każe w kwietniu, maju
by naturę natchnąć życiem
by nam było tak jak w raju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz