Zasnute mgiełką
przeszłości
życiem zatarte
wspomnienia
pragnę Ani film
zapomniany
ocalić od zapomnienia
Staram się w wersach
zamknąć
ożywić wspomnienia
słowami
zabarwić sepii
przeźrocza
zamknięte za czasu
kratami
Próbuję otworzyć
na kluczyk
z listami zamkniętą
szufladę
lecz będąc tylko poetą
nie wiem czy dam
temu radę
Nie będąc duszy lekarzem
czytać między nimi nie
umiem
cóż mogę o nich napisać
jeżeli ich nie rozumiem?
Rozjaśnić chcę
cienie przeszłości
bo bez nich się żyć
nie daje
pokarmem niech są
codzienności
gdy ranek po nocy nastaje
Dziś jesteś mych sił
podporą
kierunkiem i
drogowskazem
przy tobie oddechu
nabieram
gdy padam za każdym
razem
Cząstką ich teraz
też jestem
przyszłości
stronicą pisaną
szansą na nowe
wspomnienia
przez los szczęśliwy
nam daną